„1001 rzeczy do odkrycia”
Ostatnio przeszukując zasoby Biblioteki Miejskiej odkryłam serię fajnych książeczek „1001 rzeczy do odkrycia”. Seria ta nie służy do czytania, bo nie ma tu żadnych opowiadań, wierszy czy bajeczek, są tylko piękne ilustracje. I właśnie na tych bogatych, śmiesznych i zawierających dużo szczegółów ilustracjach dziecko musi skupić swoją uwagę, dokładnie im się przyjrzeć i znaleźć wskazane elementy, które powtarzają się na obrazku od 1 do 10 razy. Czyli np. trzeba znaleźć na rysunku 5 smoków albo 10 ślimaków. Na końcu książki pokazane są dodatkowe detale do znalezienia, ale to jest trudniejsza sprawa, bo nie ma podpowiedzi na której ilustracji je szukać, więc trzeba ponownie przejrzeć całą książkę, żeby je znaleźć. Fajna zabawa dla dzieciaków i doskonała propozycja do wspólnej zabawy z rodzicami. To zajęcie uczy dzieci spostrzegawczości, skupienia, cierpliwości, a także liczenia do 10.
W serii ukazało się 6 tomów: „Czarodzieje. 1001 rzeczy do odkrycia”, „Wróżkolandia. 1001 rzeczy do odkrycia”, „Piraci. 1001 rzeczy do odkrycia”, „Boże Narodzenie. 1001 rzeczy do odkrycia”, „1001 potwornych rzeczy do odkrycia” oraz „Wielka księga rzeczy do odkrycia”, czyli zarówno chłopak, jak i dziewczyna znajdą coś dla siebie. Niestety niektóre egzemplarze nie są już dostępne w sprzedaży z powodu wyczerpania nakładu, dlatego zachęcam do poszukania ich w bibliotekach.
Wydawnictwo: Świat Książki. Autor: Gillian Doherty. Ilustracje: Teri Gower.
Cena: ok. 25 zł.
Nice blog, keep it going!