Zakochany Big Pen – nowa bazgrajka

Jakiś czas temu opisywałam pierwszy tom Bazgrajki, czyli nietypowej książeczki proponowanej przez serwis Bazgroszyt.pl.

Bazgrajka to wyjątkowa książeczka, po której dzieci mogą pisać, rysować i bazgrolić. Czyli robić to co dzieci uwielbiają, ale z reguły nie mogą. Bo tak są uczone przez rodziców, księgarzy i bibliotekarzy, a także nauczycieli w szkole i przedszkolu. Moja córka jest zachwycona, że istnieje książeczka, którą możemy wspólnie czytać i jednocześnie kolorować i ozdabiać.

„Zakochany Big Pen” to drugi tom z tej serii a jego głównym motywem jest kolor niebieski. Dzieciaki mogą ozdobić na niebiesko świat przedstawiony w bajce. To one decydują jak będą wyglądać ilustracje i jakie nowe motywy pojawią się w książeczce. Nie ma żadnych ograniczeń. Bardzo mi się podoba sposób oryginalnego pokolorowania Bazgrajki. Ciężko odróżnić, co dorysowało/pokolorowało dziecko, a co było już nadrukowane.

Bazgrajka to świetna rzecz do zabrania ze sobą na wycieczkę, czy wizytę u znajomych. Dziecko może zająć się rysowaniem, a w chwili odpoczynku lub zasypiania, można przeczytać z niej bajeczkę. Książeczka ma dosyć duży format 20×20 cm, ale zapewne zmieści się w torbie i warto ją zabrać na zakupy, aby dziecko grzecznie siedziało w wózku i sobie rysowało, a my spokojnie będziemy w tym czasie rozglądać się po półkach. Rysowanie „na kolanie” umożliwia gruby karton z którego wykonane są kartki Bazgrajki. Strony są sztywne i nie wyginają się.

Świetny pomysł producentów tej książeczki to dołączenie do niej kredki. Nie ma potrzeby nerwowego szukania w torebce ołówka czy długopisu, bo wszystkie materiały niezbędne do bazgrania mamy w komplecie. Do „Zakochanego Big Pena” dołączono dużą i grubą niebieską kredkę, bardzo dobrej jakości (Herlitz Trilino). Kredka na pewno starczy na długo i posłuży do różnych rysunków, nie tylko do Bazgrajki. Łatwo trzyma się ją w dłoni, jest miękka i dobrze się nią rysuje na stronach książeczki.

Podoba mi się również sposób mocowania kredki – na rzep. Kredka ma obrączkę rzepową, która przyczepia się do taśmy zamykającej całą książeczkę, dzięki czemu w transporcie nic nie wypadnie, a książeczka się nie rozłoży.

Moja córka była na początku trochę rozczarowana, że do rysowania miała tylko jedną kredkę. Stwierdziła, że lepiej by było, aby nie było jej wcale, lub żeby był do dyspozycji cały komplet kolorów. Szybko się jednak przekonała do tego rozwiązania i więcej rysunków stworzyła w niebieskim kolorze. Nawet dzieci w przedszkolu dostosowały się do tej zasady. Jednak artystyczna dusza nie dała jej spokoju i własnymi kredkami dodała trochę koloru. Ale o to w tym chodzi, niech dzieci bazgrają jak chcą, do woli i bez ograniczeń.

Treści bajeczki nie opowiem. Przeczytajcie sami. Zdradzę tylko, że jest rymowana, zabawna i ma szczęśliwe zakończenie. Dodatkowo nawiązuje do innych bajek, co może być okazją do rozmowy z dzieckiem na temat innych postaci bajkowych.

Cena: 26 zł

Książeczkę można nabyć na stronie www.bazgroszyt.pl. Dochód ze sprzedaży „Bazgrajki” przeznaczony jest na wysokiej jakości kredki wręczane dzieciom w całej Polsce w ramach działalności Fundacji Mówimy obrazami. Do tej pory jej wolontariusze wręczyli ponad 30 tysięcy kredek – otrzymało je dwa i pół tysiąca dzieci. Więcej o działalności fundacji można dowiedzieć się na profilu Mówimy obrazami na FB, który zrzesza ponad 12 tysięcy fanów. Pokolorujmy razem całą Polskę!

Możesz również polubić…